Witam serdecznie na mojej stronie poświęconej budowie naszego wymarzonego domu.

Mam na imię Mariusz i wraz z moją żoną postanowiliśmy spełnić marzenia o własnym domu. Do tej decyzji dojrzewaliśmy kilka lat. Ponieważ pracowałem dla dużej korporacji w Warszawie długo zastanawialiśmy się nad zakupem mieszkania w stolicy. Jednakże ani ja ani żona nie przepadamy za wielkomiejskim życiem postanowiliśmy zamieszkać z dala od Warszawy. W miedzy czasie doczekaliśmy się syna co czasowo opóźniło nasze plany budowy domu. Ponieważ gdzieś trzeba mieszkać do czasu wprowadzenia się do własnego domu to nadal wynajmujemy mieszkanie w bloku.

Argumenty jakimi się kierowaliśmy się wybierając dom zamiast mieszkania w bloku były liczne. Postaram się wypisać tutaj kilka najważniejszych.

Cisza i spokój poprzez brak sąsiadów z boku, góry , dołu itd.

Zminimalizowanie opłat stałych poprzez tańsze media (wywóz śmieci, woda, ogrzewanie)  i brak czynszu.

Znacząco więcej miejsca dla całej rodziny, pokój dla każdego plus wspólny salon i gabinet do pracy.

Przydomowy ogródek jako miejsce do grillowania, wypoczynku, oraz zabaw dla dzieci.

Własny warzywniak pozwalający na uprawę sezonowych warzyw bez dodatków chemicznych, a jeśli już będą używane to wiadomo jakie i czy został zachowany okres karencji przed zerwaniem.

 

Wybranie projektu zajęło nam 2 lata ( w między czasie narodziny potomka) uwzględniając przy tym koszt utrzymania domu jak i budowy . Potem załatwianie stosownych pozwoleń. Porównywanie wycen murarzy, dekarzy i instalatorów. Na samym końcu podpisanie umowy z wybraną ekipą murarską. Teraz czekamy na wydanie pozwolenia na budowę i z początkiem czerwca 2015 roku rozpoczynamy budowę. O wszystkich wyborach do czasu budowy jak również tych przyszłych  napiszę dokładnie w moim blogu Systemem Gospodarczym 🙂

Zaznaczam że wszystkie wybory opisane na tej stronie są wyłącznie naszymi prywatnymi wnioskami dokonanymi na podstawie zebranych przez nas informacji od wykonawców, sprzedawców, jak również z prasy specjalistycznej i for internetowych.

Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego czytania, Mariusz.